wtorek, 13 października 2020

Linux Kernel 5.9 na jesień 2020

Linux 5.9 - nowa wersja jądra oficjalnie na jesień 2020 

Oto lista zmian i nowości jesiennego wydania jądra nowego Linuksa! Na stronie Kernel.org opublikowany został właśnie kernel Linux 5.9. Co się zmieniło? Czego oczekiwać po nowej wersji systemu? W tej wersji znalazła się nowinka, nad którą prace trwały przez ponad pół dekady...  


Wszyscy twórcy oprogramowania pracują ciągle nad udoskonaleniem i rozwojem własnych systemów. Każdemu zależy na jak największym wzroście wydajności ale zdarza się, że na wprowadzane zmiany trzeba długo czekać. Niekiedy zadowalające wyniki osiąga się nawet po kilku latach prób i modyfikacji. Tak było chociażby i z Linuksem, bo dopiero obecnie, po prawie połowie dekady czekania na pewne udoskonalenia, został wydany Linux w wersji 5.9. Jak mówi o nim sam Linus Torvalds: "Liczyłem na trochę mniej zmian, ale jednocześnie nie wydaje się, żeby było tu coś szczególnie przerażającego". Zmiany są - w dodatku znaczące - a system jest stabilny i możliwy do pobrania ze strony Kernel.org. Linux rozwija się dynamicznie, a liczba użytkowników corocznie rośnie! 

Główną modyfikacją jest usprawnienie w obrębie pamięci masowych związanych z obsługą strefowej przestrzeni nazw (ang. Zoned Namespace - ZNS) w protokole NVMe. Pozwoli to na znaczy wzrost żywotności nośników i optymalizację pracy. Na naszych domowych maszynach nie odczujemy prawdopodobnie dużej różnicy, ale w kompleksach makroskalowych wydajność może znacznie skoczyć. Nowe jądro Linuksa wspierać będzie świeże komponenty, takie jak: IBM POWER10, procesory Intel Rocket Lake oraz karty graficzne Radeon RX 6000 (RDNA 2). Warto też wspomnieć o ulepszeniach dla systemów plików BTRFS, XFS, ext4 i F2FS. 

Kolejnym atutem nowego kernela Linuksa jest obsługa instrukcji FSGSBASE. To właśnie nad tą technologią programiści pracowali intensywnie blisko 5 lat. Rozwiązali tym samym problem bezpośredniego dostępu do rejestrów FS i GS. Fizycznie umożliwiały to już procesory Intel Core 3-ej generacji, ale systemowo nie było to możliwe. Jak wynika z testów przeprowadzonych przez Phoronix, pozytywnie wpływa to na wydajność w trakcie dużego obciążenia. Warto zwrócić też uwagę na fakt, że Linux 5.9 stabilnie i niezawodnie współpracuje zarówno z maszynami napędzanymi procesorami Intel, jak i AMD. Linux 5.9 to także wstępne wsparcie dla kart graficznych AMD Radeon RX 6000 z GPU opartymi na RDNA 2, które zobaczymy pod koniec miesiąca oraz Intel Xe. Ponadto implementowane jest wczesne wsparcie dla procesorów Intel Rocket Lake. Poprawiono również obsługę USB 4.0. Układy takie jak Tegra X1 i X2 doczekały się działającego audio, a także wprowadzono wsparcie dla Lenovo IdeaPad Duet, czyli ostatnio dosyć popularnego Chromebookka z procesorem MediaTek MT8183. Warto dodać, że pełnego wsparcia doczekał się gamingowy kontroler 8bitdo SN30 Pro+, a także klawiatura ThinkPad 10 Ultrabook. 


Na większą liczbę nowinek nikt chyba w Linuksie jednak nie będzie narzekać. Szczególnie, że są to nowinki nie bez znaczenia, takie jak (dodana po ponad 5 latach prób) obsługa FSGSBASE, oznaczająca spory wzrost wydajności – zarówno w przypadku platform opartych na procesorach Intela, jak i tych, których sercami są układy AMD. Najbardziej odczujesz to w sytuacjach dużego obciążenia. Nowe jądro Linuksa jest już też gotowe na nadejście procesorów IBM POWER10 oraz kart graficznych Radeon RX 6000 (RDNA 2) i układów z Intel Rocket Lake. Obsługuje również strefową przestrzeń nazw (ZNS) w protokole NVMe. To ostatnie polega na optymalizacji, głównie poprzez porządkowanie bloków logicznych nośników SSD. Efektami powinny być nie tylko lepsza praca, ale też wydłużona żywotność. 

Równocześnie z wydaniem wersji 5.9 rozpoczęły się prace nad jądrem Linux 5.10. Wśród zapowiadanych nowości odnajdujemy na przykład znacznie szybszą hibernację, jak również przyspieszone wybudzanie komputera. Emulacja SLDT/STR powinna zaś spodobać się graczom, korzystającym z WINE, a opcja monitorowania temperatury zostanie rozszerzona o serie AMD Zen 3 i Ryzen 5000. Inne poprawki docenią posiadacze laptopów Lenovo ThinkPad i HP oraz Chromebooków. Od początku roku 2020 linuksowe jądro zostało mocno rozwinięte. Stało się kompatybilne z USB4, Apple Fast Charge czy Raspberry Pi 4, doczekało się obsługi układów Intel Tiger Lake, Qualcomm Snapdragon 865 czy AMD Ryzen 4000, otrzymało nowe sterowniki exFAT i Intel 2.5G, a do tego jeszcze zapewniono mu wsparcie dla 5-poziomowego stronicowania, kompresji F2FS LZO-RLE czy AMDGPU Trusted Memory Zone. 

Dyski półprzewodnikowe mają kilka istotnych ograniczeń. Dane są zapisywane sekwencyjnie i muszą być wykasowane przed nadpisaniem. Przy czym zapis następuje na poziomie stron, ale kasowanie — bloków. Kontroler manipuluje danymi tak, aby użytkownik nie miał świadomości operacji zachodzących w tle, ale z oczywistych przyczyn ograniczona zostaje wydajność. I tu na scenę wkracza właśnie ZNS, porządkując bloki logiczne. Zalety są niepodważalne. Mniejsza liczba operacji na pamięci NAND oznacza dłuższą żywotność nośnika, a jednocześnie spadek zapotrzebowania na zasoby sprzętowe. Wprawdzie przy jednym czy dwóch dyskach w warunkach domowych nie ma to wielkiego znaczenia, ale już w systemach makroskalowych różnice okazują się uderzające.

Nowa wersja jądra jest gotowa do pobrania pod linkiem: 

https://www.kernel.org/ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz