sobota, 1 grudnia 2018

Fuchsia OS z jądrem Zircon od Google

Nowy system operacyjny Fuchsia OS z jądrem Zircon od Google'a 


Google już od dłuższego czasu rozwija trzy duże systemy operacyjne - oprogramowanie Chrome OS dla komputerów Chromebook, Androida dla smartfonów i tabletów oraz Wear OS (dawniej Android Wear) dla elektroniki ubieralnej. Wszystkie trzy platformy mają bardzo mocne pozycje na rynku, ale nie oznacza to, że firma nie myśli o żadnych alternatywach. Mało tego, konkurencyjny software już powstaje. Mogłoby się wydawać, że systemy Chrome OS i Android na stałe zagoszczą na rynku sprzętu przenośnego (a przynajmniej na jeszcze wiele, wiele lat). Tymczasem w sierpniu 2016 roku dowiedzieliśmy się, że gigant z Mountain View pracuje nad oprogramowaniem, które może je zastąpić - wzmianki na jego temat pojawiły się w serwisie GitHub. Dowiedzieliśmy się wtedy, że platforma jest rozwijana pod nazwą Fuchsia OS, a jej zapowiedzi spodziewaliśmy się na konferencji z serii I/O w końcu 2017 roku. Od pierwszych przecieków dotyczących software’u minęły już jednak ponad dwa lata, a Amerykanie wciąż nie wprowadzili go oficjalnie na rynek. 

Fuchsia OS - nowy system operacjny od Google

W pierwszym kwartale 2018 rku pojawiało się jednak sporo ciekawych informacji o Fuchsii, nowym systemie operacyjnym Google’a, jednak były to raczej ogólniki, a zainteresowanie mediów skupiło się na demonstracji domyślnego interfejsu użytkownika. Interfejs jak interfejs, nic szczególnego i gdyby do niego sprowadzić Fuchsię, nie byłoby czym się ekscytować. Jednak udostępniona w kwietniu 2018 przez Google dokumentacja techniczna systemu dla programistów pokazuje, że to znacznie więcej niż tylko ewentualny zamiennik Androida i Chrome OS-a. Google zbudowało całkiem nowy system operacyjny pierwszej połowy XXI wieku, a właściwie go buduje, rozwija i udoskonala. 

Android – zależnie jak licząc – świętuje w 2018 roku 10tą rocznicę urodzin i jest to idealny moment, aby porozmawiać o jego… następcy. Czy kiedykolwiek myśleliście o tym, że Google mogłoby porzucić system Android i ChmomeOS? Cóż, kiedyś nie wierzono w śmierć Symbiana, Windows Mobile, nie mówiąc o BlackBerry OS. Dzisiaj żadne oprogramowanie nie jest w stanie mierzyć się z iOS i Androidem pod względem liczby użytkowników, więc dlaczego Google miałoby zakopać kurę znoszącą złote jaja? Niedawno przytrafiło się „stuletnie” jajo pod względem zapachu i strat – to za sprawą Unii Europejskiej. W takim razie nadchodzi Fuchsia OS, po polsku po prostu Fuksja OS. Sam system operacyjny Fuchsia nie jest niczym nowym i niczym „ukrytym”. Google rozwija go od niemalże 2 lat, a przynajmniej o takich datach oficjalnie się mówi, bo same prace i projekty mogą liczyć sobie jeszcze więcej. Jak w przypadku Androida, Fuchsia OS też opiera się na licencji open source, czyli model biznesowy zdaje się być prosty – oprogramowanie darmowe, ale płacimy za usługi. 

Google nie postawiło na kernel Linuxa, lecz stworzyło swój autorski kernel o nazwie Zircon. To między innymi on pozwoli na szerokie zastosowania w internecie rzeczy (zegarki, lodówki, pralki, żarówki, głośniki). Jednak to szczegóły, które zapewne nie mają większego znaczenia dla potencjalnego użytkownika. Początkowo Amerykanie z Google chcą wdrażać Fuchsia OS na teoretycznie proste urządzenia z gatunku Internetu Rzeczy (IoT). Póki co ciężko mówić o jakimkolwiek interfejsie użytkownika. Na tym etapie rozwoju, bazując na „użytkownikach alpha”, nie jest on w żaden sposób rewolucyjny. To też nikogo nie powinno dziwić, że początkowo Fuksja trafi do żarówek, pralek, ale przede wszystkim głośników. W tym wypadku mówimy o sterowaniu za pomocą komend głosowych, co niewątpliwie jest przyszłością w połączeniu ze sztuczną inteligencją. To wszystko może – podobno – nastąpić już w ciągu 3 lat, najdalej do roku 2022.